Nalewka z malin z pestkami śliwek jest napitkiem niezmiernie aromatycznym i niezawodnym w czasie jesienno-zimowym lekarstwem. Wadą jej jest jedynie to, że musi on trochę poleżakować.
Fot. Fotolia.com |
Do wykonania nalewki z malin z pestkami należy przygotować:
- sok malinowy
- 5 pestek ze śliwek
- 3 goździki
- 1 l wódki
Maliny są bardzo popularnym owocem służącym do wykonywania nalewek. Jest to oczywiste z kilku co najmniej powodów. Maliny są łatwo dostępne. Jeśli nie mamy ich na działce, czy w ogródku, to znajdziemy je w lesie. Również w handlu nie osiągają astronomicznych cen.
Drugim powodem wskazującym na popularność nalewki z malin jest czas ich występowania. Pojawiają się w czerwcu i owocują przez całe lato. W przeciwieństwie na przykład do nalewki z kwiatów akacji, czy też nalewki z kwiatów lipy, nie trzeba się sprężać by zdążyć zdobyć podstawowy składnik.
Nic zatem dziwnego, że nalewki z malin można wykonywać według przeróżnych przepisów. Niektóre są bardzo proste, bo wykorzystują tylko maliny i wódkę. Kto lubi bogatsze smaki może, a nawet powinien, się pokusić o zrobienie wspaniałej nalewki malinowej na rumie. Bardzo dobry trunek można też skomponować dodając do malin nieco cukru, spirytus i wódkę, ewentualnie przygotowując nieco słabszą wersję tej nalewki, gdzie wódkę zastąpimy wodą. Otrzymamy wtedy mocno rozgrzewającą nalewkę z malin.
Owoce też można też wykorzystać do przygotowania ratafii, czyli nalewki wieloowocowej. Są też przepisy, w których maliny mogą posłużyć jako składnik nalewek tylko z czerwonych owoców i to nie tylko na spirytusie, ale również w wersji nalewki z koniakiem.
Tutaj jednak zajmiemy się sposobem w jaki można zrobić rewelacyjną nalewkę z malin na pestkach.
Wykonanie
Najtrudniejszym zadaniem przy produkcji nalewki z malin jest pozyskanie litra soku wyciśniętego z owoców. Trzeba to zrobić samemu z dwóch powodów: sok powinien być świeży oraz wyciśnięty wyłącznie z ładnych i dojrzałych owoców.Do słoika wlewamy sok z malin i dodajemy pięć zgniecionych pestek ze śliwek i trzy goździki. Całość zalewamy wódką (dobrze jest postarać się o taką o mocy 45%). Słój szczelnie zamykamy i odstawiamy w jasne, nasłonecznione miejsce na cztery tygodnie.
Po miesiącu nastaw filtrujemy, obowiązkowo próbujemy i przelewamy do butelek. Szczelnie zamknięte wynosimy w chłodne i zacienione miejsce.
Na kolejną degustację warto poczekać co najmniej pół roku.