niedziela, 28 kwietnia 2019

Golonka w piwie z sosem piwnym

Z wielu przepisów na golonkę na pewno wyróżniają się te, które oferują golonkę w piwie. Rzadko się zdarza, by jakiś kawałek mięsa tak się lubił z trunkiem. Poznajmy więc przepis na to jak przygotować golonkę w piwie z sosem piwnym.


pięknie upieczona i rumiana golonka podana na talerzu
Fot. Pan Piter
Jeśli się okaże, że po rozpoczęciu przygotowywania potrawy nie mamy wszystkich składników to nie rozpaczajmy. Czasu mamy bardzo dużo. 

Zacząć jednak musimy od przygotowania:

  • golonki
  • piwa
  • czosnku
  • pieprzu
  • soli
  • ziela angielskiego
  • liści laurowych
  • włoszczyzny
  • goździków
  • mąki
  • śmietany
  • jałowca
  • kminku
Golonkę, najlepiej peklowaną, nacieramy przyprawami. Ząbki czosnku (od 4 do 8) umieszczamy pod skórą. Układamy w garnku i zalewamy piwem. Golonka cała powinna pływać w piwie, wiec jeśli butelka to za mało, trzeba czasem otworzyć drugą. Ewentualnie dolać wody, ale to w przypadku, gdy niewiele piwa brakuje.

Tak zalana powinna poleżeć co najmniej dwie godziny. A jeśli się uda to dobrze, by raczyła się piwem cała noc.

Następnie garnek stawiamy na ogniu. Dodajemy warzywa oraz pieprz (do 10 ziaren), 3- 4 liście laurowe, 5 goździków, 3 ziarna jałowca i około 6 ziela angielskiego. Powoli gotujemy co najmniej ze dwie godziny.

Po  tym czasie golonkę przenosimy do naczynia żaroodpornego. Skórę nacinamy w kratkę, obficie posypujemy kminkiem i podlewamy nieco wywarem, w którym się mięso gotowało. Wkładamy na co najmniej godzinkę do piekarnika rozgrzanego do 200 stop. C. Pieczemy tak długo aż kolorów nabierze skóra.

W tym czasie odlewamy nieco wywaru po golonce i dalej go gotujemy aż zacznie gęstnieć. W osobnym garnuszku łyżkę śmietany mieszamy z łyżką mąki. Dodajemy do tego łyżkę, potem drugą i trzecią wywaru. Intensywnie mieszamy aż sos piwny nabierze jednorodnej konsystencji i barwy.

Upieczoną w piwie golonkę podajemy z z sosem piwnym i... dużym piwem oczywiście!


Jak rozmrozić i usmażyć krewetki

Krewetki, jeszcze niedawno egzotyczne, na dobre zagościły w naszych domach. Krewetki są bardzo proste w przygotowaniu i szybko się rozmrażają. Również ich smażenie nie zajmuje dużo czasu.



na talerzu ułozone usmazone krewetki
Fot. Pixabay.com

Do usmażenia krewetek potrzebujemy:

  • opakowania mrożonych krewetek 250 g
  • 3 spore ząbki czosnku
  • 1 średnią cebulę
  • 100 mln białego wytrawnego wina
  • pół pęczka pietruszki
  • oliwy

Krewetki rozmrażają się bardzo szybko, gdy po wyjęciu z zamrażarki włożymy je do naczynia z zimną wodą. Gdy one tak leżą siekamy drobno cebulę i miażdżymy czosnek. Ząbki wykorzystujemy trzy, jeśli są duże. Małych potrzeba więcej.

Najpierw na patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy cebule i smażymy aż się zeszklą. Dodajemy czosnek. Krewetki suszymy ręcznikiem papierowym i wrzucamy na patelnie.

Po dwóch minutach smażenia krewetek podlewamy je winem, zwiększając gaz. Gdy wino wyparowuje posypujemy krewetki posiekaną pietruszką.

Pamiętajmy, aby krewetek nie smażyć dłużej niż 6 min. Przesmażone robią się gumowe i sporo tracą w smaku.

Krewetki najlepiej jeść trzymając w ręku pancerz. Podawać ze świeżą bułką.


Przedwojenny barszcz czerwony według Magdy Gessler

Przed wojną chyba inaczej czas liczono, bo przepis na barszcz czerwony jest pracochłonny. Jednak ostateczny efekt jest taki, że nie sposób obok tego przepisu przejść obojętnie. Raz na jakiś czas warto podjąć trudu gotowania. 



biala filizanka czerwonego barszczu w dekoracji swiatecznej
Fot. Fotolia.com

Lista składników na przedwojenny barszcz jest długa: 

  • 5 kg buraków
  • 2 selery
  • 4 pieczone cebule
  • 5 korzeni pietruszki
  • koper (taki jak do kiszenia ogórków)
  • 3 łyżki octu dębowego
  • 6 ziaren ziela angielskiego
  • 6 ziaren pieprzu
  • cukier do smaku
  • 10 prawdziwków
  • 5 ząbków czosnku
  • skórka z kwaśnych jabłek

Na barszcz należy wybierać podłużne buraki i do tego bardzo dojrzałe. Idealne są takie, które są niemal ciemne w środku, intensywnie pachną i mocno brudzą ręce.

Buraki dzielimy na dwie części. Połowę, po umyciu, wkładamy do piekarnika i pieczemy. Drugą część obieramy i na tarce trzemy w plastry. Wrzucamy je do wielkiego gara i dodajemy dwa selery pokrojone w ćwiartki, pięć korzeni pietruszki, cztery upieczone cebule w łupinach też pokrojone na ćwiartki i sporo kwiatów kopru (poza sezonem może być suszony). Wszystko to zalewamy wodą i na wolnym ogniu gotujemy kilka godzin.

Wywar trzeba jednak obserwować. Gdy tylko zacznie się gotować dodajemy od niego trzy łyżki octu (najlepiej dębowego, czyli takiego, który leżakował w dębowych beczkach). Wtedy też wrzucamy ziele angielskie i pieprz. Wywar doprawiamy też cukrem.

Kiedy buraki zmiękną wywar przecedzamy. Dodajemy do niego starte na tarce buraki z piekarnika. Teraz wywar trzymamy na najmniejszym możliwym ogniu, tak, by nie dopuścić do zagotowania. Dolewamy jeszcze litr wywaru z 10 dużych prawdziwków i podgrzewamy wszystko jeszcze przez jakiś czas.

Gdy garnek zdejmiemy z ognia wrzucamy do niego kilka ząbków czosnku. Dodajemy też skórkę z kwaśnych jabłek i odstawiamy do następnego dnia.

Teraz już tylko wystarczy przecedzić barszcz i gorący można podawać na stół.

Listkówka wiśniowa - nalewka na liściach wiśni

Listkówka, lub listówka, wiśniowa to nalewka, którą najlepiej przygotowywać wiosną. Wtedy liście wiśni są młode, świeże i ładne. Listkówkę wiśniową przygotowuje się łatwo.


owoce wisni wisza na drzewie i sa widoczne przez liscie
Fot. Pixabay.com
Do zrobienia listkówki wiśniowej potrzebujemy:
  • 20 liści wiśni
  • 1 l wódki
  • 20 g cukru
  • 2 kropli esencji migdałowej
  • kilka kropel cytryny

Na nalewkę zrywamy tylko ładne, zdrowe liście bez naleciałości. Dokładnie je myjemy, suszymy i wkładamy do słoja. Zalewamy liście wódką - nie musi ona być specjalnie mocna. Wystarczy taka o mocy 40% alkoholu.

               Zobacz też: Listówka - nalewka na liściach czarnej porzeczki

Po pięciu dniach pozbywamy się liści. Natomiast do alkoholu dodajemy cukier, krople esencji migdałowej oraz kilka kropel cytryny. Całość dokładnie mieszamy, przelewamy przez gęste sito wyłożone gazą i wlewamy do butelek.

Nalewka w chłodnym miejscu powinna jeszcze dojrzewać przez tydzień. Najlepiej smakuje schłodzona.