wtorek, 10 września 2019

Jak zapeklować wołowinę

Peklowana wołowina nie tylko zmienia swój kolor, ale i smak. To największe zalety peklowania mięsa. Podstawową wadą jest czas, jaki jest potrzebny do solidnego zapeklowania wołowiny. Powinniśmy na to przeznaczyć co najmniej 10 dni.

zapeklowana sztuka miesa przecieta na pol - widac ladne, rozowe mieso
Fot. Reinhard Thrainer z Pixabay

Oprócz mięsa do peklowania trzeba przygotować:


  • 3 litry wody
  • opakowanie soli peklującej
  • niecałe pół szklanki cukru
  • łyżkę gorczycy
  • kilka goździków
  • łyżkę ziaren pieprzu
  • kilka ziaren ziela angielskiego
  • 2 liście laurowe
  • 1,5 cm świeżego imbiru
  • 2 ząbki czosnku
  • pół laski cynamonu

Do zapeklowania trzeba wybrać kawałek dobrego, młodego mięsa. Najlepiej gdy jest to udziec wołowy. Idealnie gdy wybrany kawałek wołowiny będzie o wadze od 1,5 do 3 kg. 

Do dużego garnka wlewamy wodę i dodając poszczególne składniki doprowadzamy ją do zagotowania. Opakowanie soli peklującej to 50 g, ale jeśli mamy dużą sztukę wołowiny to można użyć dwie torebki. Pozostałe składniki nie są ortodoksyjnie konieczne. Zamiast świeżego imbiru można dodać suszony lub w ogóle z niego zrezygnować. Można też wrzucić , zamiast cynamonu, kilka ziaren jałowca.

Czytaj też: Peklowanie golonki, szynki i innych mięs

Płyn odstawiamy do wystygnięcia. W tym czasie myjemy wołowinę i pozbawiamy ją błon. Następnie kładziemy w naczyniu kamionkowym (lub szklanym) i zalewamy peklówką. Odstawiamy w chłodne miejsce na 10-14 dni.

W czasie peklowania wołowina zmieni zwój kolor na znacznie delikatniejszy. Peklówka natomiast stanie się bardziej krwawa i śluzowata. Ten proces zmiany kolorów będziemy obserwowali na co dzień, bo przecież peklowane mięso trzeba codziennie odwracać.

Zobacz też: Jak powinno się peklować golonkę

Po 10 - 14 dniach peklowania mięso wyjmujemy, wrzucamy do garnka z włoszczyzną i podpaloną na ogniu cebulą i gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu około dwóch godzin.

Tak przygotowana zapeklowana wołowina znakomicie nadaje się na obiad lub cienko krojona na kanapki.


Jak usmażyć kanie

Przyrządzenie grzybów o nazwie kania niemal niczym nie różni od smażenia kotletów schabowych. Najpierw jednak usmażymy kanię a`la schabowy należy oczyścić i umyć.

Fot. Pan Piter

Do smażenia kani potrzebne będą:


  • kapelusze kani
  • jajka
  • bułka tarta
  • mąka
  • sól
  • pieprz
  • masło
  • mleko (opcjonalnie)

Umyte kapelusze kani (nóżek się nie smaży) możemy trochę pomoczyć w mleku. Będą bardziej miękkie, ale jeśli nie mamy mleka, czasu albo ochoty, można z tego etapu zrezygnować.

Przed dalszą obróbką kanię należy wysuszyć kładąc ja na kilka minut na papierowym ręczniku.

Następnie kanie obtaczamy w zbełtanym na talerzu jajku z dodatkiem soli i pieprzu. Ile należy użyć jaj? Mniej więcej jedno na kapelusz, ale tu znów zależy dużo od wielkości kani, bo grzyb grzybowi nie równy. W każdym razie kania powinna być solidnie w jajku obtoczona.

Uwaga! 

Kania, podobnie jak boczniak (czyli grzyby z blaszkami) są bardzo podatne na działanie soli i bardzo łatwo je przesolić. Przygotowując kanię soli używaj więc z umiarem!

Następnie kanię obsypujemy bułką  tartą i mąką. Zamiast bułki można też użyć dobrej śmietany.

Czytaj też: Do jakiej potrawy jaka przyprawa czyli jak używać ziół

Na patelni rozgrzewamy masło. Można też smażyć kanie na smalcu lub oleju, ale masełko jest jednak najlepsze. Trzeba tylko uważać, by się nie przypaliło. Smażymy tak długo, aż kapelusze się ładnie przyrumienią. Kania nie musi spędzać na patelni tyle czasu ile kotlet.

Najładniej kanie wyglądają usmażone w całości. Zdarza się jednak, że kapelusze są większe niż patelnia. Wtedy można je pokroić na mniejsze kawałki.

Do jajka, oprócz soli i pieprzu, można dodać zgnieciony ząbek czosnku albo posiekane zioła.

Zobacz też: Jak usmażyć kanie z jajkiem

Inny sposób na przyrządzenie kani to umycie jej i pokrojenie w paski. Następnie lekko ją podsmażamy na maśle i dodajemy jajka przygotowując jajecznicę. Jest równie smaczna, jak kania a`la schabowy.

Smażona ryba marynowana w occie

Ryba usmażona i następnie zamarynowana w occie ma kilka zalet. Do największych z nich należy to, że można ją długo przechowywać. Poza tym jest smaczna, pod wpływem octu miękną ości i nie są tak dokuczliwe. Zamarynowana w occie ryba idealnie nadaje się też jako zakąska.

Fot. takedahrs z Pixabay 

Marynować w occie można niemal wszystkie smażone ryby. Trzeba tylko przygotować:

  • 1 kg ryby
  • 3 łyżki oleju
  • łyżkę suszonych ziół
  • 350 g winnego octu
  • 1 cebulę
  • pęczek włoszczyzny
  • 5 ziaren pieprzu
  • liść laurowy
  • 1 łyżkę kolendry
  • 1 łyżkę estragonu
  • szczyptę ostrej papryki
  • sól
  • cukier

Najpierw przygotowujemy marynatę. Wszystkie warzywa myjemy i kroimy w plastry. Zalewamy je szklanką wody, dodajemy paprykę, liść laurowy, kolendrę (można ją zastąpić gorczycą), estragon. Solimy i pieprzymy do smaku. Gotujemy. Dodajemy ocet 6-cio procentowy i zostawiamy do wystygnięcia.

Zobacz też: Przepis na pstrąga z pieczoną cytryną

W tym czasie zajmujemy się rybą. Najpierw ją czyścimy, potem płuczemy i kroimy w dzwonka. Solimy i obsypujemy ziołami (tymianek, estragon, cząber). Smażymy na rozgrzanym oleju aż do zarumienienia.

Jakie ryby możemy marynować? Na pewno słodkowodne. Bardzo dobry będzie karp, amur, szczupak czy sum. Zamarynowany w occie ościsty leszcz też jest łatwiejszy do zjedzenia. Podobnie pyszne są ryby morskie: śledzie (ale nie matiasy, a całe ryby), makrela czy łosoś. 

Gdy ryba nieco wystygnie wkładamy ją do słoika. Zalewamy marynatą z warzywami, zamykamy i odstawiamy do lodówki. Ryba nadaje się do konsumpcji już następnego dnia.

Czytaj też: Flądra smażona po  domowemu

Smażoną rybę marynowaną w occie podajemy z warzywami i pieczywem. Można przyozdobić jakąś zieleniną, kawałkiem cytryny lub pomarańczy.