wtorek, 7 stycznia 2020

Prosty pasztet z wątróbki

Smażona wątróbka drobiowa wydaje się mdłą, wiele osób jej po prostu nie lubi. Małe triki powodują, że jednak ma ona szansę stać się daniem znakomitym, chętnie zjadanym przez całą rodzinę. 

Fot. Anita Blazsek

Do przygotowania pasztetu z drobiowej wątróbki potrzebne jest:


  • 0,5 kg wątróbki drobiowej
  • duże, kwaśne jabłko
  • duża cebula
  • majeranek
  • sól
  • pieprz
  • olej

Pod koniec 2019 roku w finałowym odcinku "Master Chefa" taką wątróbkę zrobiła Magda Waś (od której mam ten przepis). Magda Gessler początkowo kręciła na to nosem, ale jak spróbowała to Wasiową oceniła najwyżej. 

Jeśli popatrzymy na składniki tego przepisu to nic nas nie zaskoczy. Wątróbka z cebulą i jabłkiem posypana majerankiem to niemal klasyka. Jednak są co najmniej dwie sztuczki, które danie to czynią wyjątkowym. 

Wykonanie

Zaczynamy od przygotowania wątróbki. Wykrawamy z niej żyłki i kroimy na mniejsze kawałki. Jabłko obieramy ze skórki, wykrawamy gniazdo nasienne i kroimy w kostkę. Cebulę tradycyjnie kroimy w piórka.

Zobacz też: Wątróbka drobiowa z żurawiną

Magda Waś poleca, by cebulę usmażyć razem z jabłkiem i dodać na koniec wątróbkę. To droga dla leniwych. Żeby danie to było jeszcze smaczniejsze niż w finale "Master Chefa" proponuję cebulę usmażyć na osobnej patelni wykorzystując przepis na smażoną cebulę do wątróbki

Przygotowaną już cebulę można zdjąć z patelni i, wykorzystując znajdujący się tam jeszcze tłuszcz, smażymy jabłko. Gdy będzie ono miękkie znów na patelnię wrzucamy cebulę i dodajemy wątróbkę. Całość smażymy jeszcze kilka minut (5 do 7), tak aby wątróbka się dobrze usmażyła, ale by nie była przeciągnięta, gumowata.

Teraz wykorzystujemy pierwszy z tricków i całą zawartość patelni miksujemy. To, co otrzymamy w istocie jest pasztetem i co ciekawe smakuje całkiem inaczej niż zwykła wątróbka drobiowa. 

Aby to danie stało się wyjątkowe musimy jeszcze zastosować drugi trik - polać pasztet kwaśnym musem z wiśni i malin. Zrobimy go w kilka minut z mrożonych owoców. A jeśli zostanie to mus z powodzeniem można wykorzystać do innych potraw. 

Wątróbka, gdy zostanie, może być zamknięta w słoiku jeszcze przez kilka dni. 


Nalewka Hipokratesa na winie

Legenda głosi, że pierwszy na świecie nalewki robił Hipokrates. W jego czasach najłatwiej było o wino, więc i przepis na tę nalewkę opiera się na winie. A ma on przynajmniej dwie duże zalety.

kieliszek czerwonego wina na drewnianej podstawce - w tle butelka


Do przygotowania nalewki Hipokratesa na winie potrzebujemy:


  • 2 butelki czerwonego wytrawnego wina
  • 200 g płynnego miodu
  • 20 goździków
  • 20 ziaren kardamonu
  • korzeń imbiru
  • korę cynamonu
Pierwszą wielką zaletą tej receptury jest to, że przygotowana na jej bazie nalewka do spożycia nadaje się już następnego dnia. Drugą wielką zaletą jest fakt, że taką nalewkę możemy sporządzić o każdej porze roku, gdyż składniki są dostępne w ciągłej sprzedaży. 


Przygotowanie nalewki Hipokratesa jest banalnie proste. Miód delikatnie podgrzewamy w niewielkiej ilości wina. Gdy się rozpuści wlewamy go do słoja. Następnie wlewamy resztę wina.

Dlaczego musimy miód delikatnie podgrzewać? Miód nie lubi wysokiej temperatury. Już przy 40 stop. C zaczyna tracić swoje najcenniejsze zalety. Dlatego podgrzewamy go bardzo ostrożnie i jedynie na tyle, by się łatwiej rozpuścił. Ponieważ rozpuszczamy go w winie to pamiętajmy, że w zbyt najłatwiej paruje alkohol, więc nie rozciągajmy tej czynności w nieskończoność. 


Zobacz też: Jak zrobić nalewkę z jarzębiny z winem

Resztę przypraw należy rozdrobnić. Żeby ułatwić sobie życie warto je zawinąć w gazę i wrzucić do wina. Słój szczelnie zamykamy, upewniamy się, że miód się całkowicie rozpuścił i odstawiamy.

Następnego dnia z nastawu usuwamy przyprawy, a wino przelewamy przez przez sitko wyłożone złożoną kilkakrotnie gazą. Teraz nie pozostaje już nic innego jak przelać nalewkę Hipokratesa do butelek i rozpocząć degustację.