wtorek, 4 czerwca 2019

Kurczak w ziołach pieczony na piwie


Sposobów na upieczenie kurczaka jest wiele. Jeśli nadziejemy go na butelkę z wodą, to kurczak upieczony będzie delikatny i miękki. Nawet pierś w tym wypadku nie jest sucha. Natomiast jeśli kurczaka przetrzymamy w ziołach a zamiast butelki z wodą weźmiemy butelkę piwa to otrzymane danie  będzie poezją.

kurczak nadziany na naczynie z wodą w towarzystwie upieczonych warzyw i swiezych pomidorow
Fot. Stéphane Agbessi-Loko z Pixabay 

Do pieczenia kurczaka w ziołach na piwie potrzebujemy:


  • 1. kurczaka
  • ok. 100 ml oleju
  • łyżkę rozmarynu
  • łyżkę majeranku
  • łyżkę tymianku
  • łyżkę (co najmniej) papryki słodkiej
  • łyżeczkę papryki ostrej
  • dużo soli
  • butelkę piwa jasnego

Kurczaka, i w ogóle drobiu, staram się nie kupować w dużych sklepach. Wolę targowiska na których znam sprzedawców, którzy wiedzą skąd biorą towar i którym mogę zaufać. 

Drób to fajne produkt, który można przygotowywać na wiele sposobów. Można kurczaka przecież z ziołami upiec w brytfance, zachowując czysty piekarnik. Można go przygotować z różnymi dodatkami – przepyszny jest kurczak pieczony z pomarańczami. Rewelacyjne są same udka zapiekane, a dla miłośników grillowania warto polecić szaszłyki z piersi kurczaka.

Zdecydowałem się na upieczenie kurczaka na piwie, bo piwo w wysokiej temperaturze się pieni, oblewa kurczaka i w rezultacie jest on miękki i aromatyczny. W mięsie smak piwa nie dominuje, ale nadaje mu smak, który trudno uzyskać w inny sposób.

- Natrzyj kurczaka najpierw ziołami i wsadź na noc do lodówki – poradził znajomy kucharz. I podał zioła. Były to gałązki rozmarynu, tymianek i majeranek. Oczywiście najlepsze są świeże, ale nie są one dostępne łatwo przez cały rok, dlatego wspomóc się można suszonymi. Wszystkiego musi być dużo, by cały kurczak był nimi obłożony. Również od środka.

Nie ma co się obawiać, że drób przesolimy – to naprawdę jest trudna sztuka. Na kurczaka, który waży niecałe dwa kilo łyżka stołowa soli wcale nie będzie przesadą. Podobnie z papryką – powinniśmy rozprowadzić oleju co najmniej pół 7-8 gramów. Sól z papryką (z ostrą ostrożniej, łyżeczka płaska od herbaty zupełnie wystarczy) mieszamy z olejem i polewamy kurczaka wcierając w niego miksturę.

Skrzydełka i nóżki przed wsadzeniem do pieca warto podwiązać, by za bardzo nie wystawały i nie schły w czasie pieczenia. Najlepiej użyć do tego sznurka masarskiego, białej nici lub w ostateczności wykałaczek.

Kurczaka tak należy nałożyć na butelkę, by ta przechodziła na wylot – otwarta musi przecież od góry w trakcie pieczenia wylewać piwo. Można użyć butelki o pojemności 0,33 l – standardowa półlitrowa jest wysoka i jeśli pieczemy mały okaz to może ona być po prostu za wysoka.

Teraz kurczaka stawiamy na blasze – dobrze ją wyłożyć folią aluminiową, będzie mniej zmywania, bo z kurczaka obficie kapie tłuszcz i spływające z niego piwo. Folię można polać olejem by położyć na niej ostatecznie warzywa – ziemniaki, paprykę, cebulę, pora, pomidory, bakłażany, cukinię, kabaczka… co się znajdzie w lodówce lub w ogródku. Poza ziemniakami dobrze jest resztę warzyw wyłożyć pod koniec pieczenia, by nie schły i nie przypiekały się. Pod kurczaka można także położyć chleb, który fajnie przesiąknie kapiącym tłuszczykiem.

Całość wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stop. C. Po kwadrancie możemy zmniejszyć temperaturę do 180 stop. C. W zależności od wielkości kurczaka trzymamy go tam 1,5 do 2 godzin.

Piwa, które zostało w butelce, nie miałem odwagi wypić.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz