Pieczenie kurczaka z winem w ziołach po prowansalsku ma tę zaletę, że mięso jest soczyste i z apetytem zjeść można nawet suchą z reguły pierś. Kurczaka dobrze jest zacząć przygotowywać dzień lub nawet dwa przed spożyciem. Wtedy uzyskamy rewelacyjny smak i aromat, któremu mało kto jest w stanie się oprzeć.
Fot. Goumbik z Pixabay.com |
Dobrze przygotujemy kurczaka, jeśli go odpowiednio
przyprawimy.
Dlatego warto najpierw dobrać odpowiednie składniki:
- kurczaka
- czosnek
- paprykę ostrą
- paprykę słodką
- majeranek
- zioła prowansalskie
- rozmaryn
- szklankę białego wina
- oliwę
- pieprz
- sól
Marynaty z powyższych składników (za wyjątkiem wina), trzeba
zrobić sporo. Co najmniej pół filiżanki. Nie ma co żałować soli, bo tak zamarynowanego
kurczaka naprawdę trudno jest przesolić. Słodkiej papryki używamy też w sporej
ilości – czasami nawet ¾ standardowej saszetki z przyprawami. Nie żałujmy majeranku.
Natomiast uważajmy z pieprzem i ostrą papryką, bo łatwo jest przedobrzyć.
Weźmy też pod uwagę fakt, że powierzchnia, która nasza
marynata ma pokryć jest całkiem spora. Obejmuje ona nie tylko plecy i brzuch,
ale również skrzydełka, nóżki no i nie wolno zapomnieć o natarciu miksturą
wnętrza przygotowywanego ptaka.
O tym czy drób przez przygotowaniem myć czy nie pisałem przy
okazji wpisu o sposobie robienia szaszłyków z piersi kurczaka. Jeśli
zdecydujemy się go zmoczyć, to potem koniecznie musimy ptaka dobrze wysuszyć.
Najlepiej nadają się do tego celu papierowe ręczniki bez nadruku.
Zanim zaczniemy kurczaka nacierać marynatą warto na ręce
ubrać lateksowe rękawiczki. Ochronią one dłonie przez zapachem, który nie tak
łatwo zmyć po wykonaniu zadania. Pozwolą też na to, by więcej marynaty trafiło
na kurczaka. Ta mikstura bardzo chętnie przylepia się do rąk i nie łatwo się jej
pozbyć.
Zaczynamy od natarcia kurczaka czosnkiem. Obieramy i
miażdżymy w prasce co najmniej 6-8 ząbków i mieszamy go z dużą ilością soli.
Nie zapomnijmy natrzeć też kurczaka od środka. Paprykę i zioła w dużej ilości
mieszamy z oliwą i polewamy kurczaka. Tej
mikstury powinno być tyle, by cała skóra kurczaka była nią w miarę równomiernie
pokryta.
Tak sprawionego kurczaka warto trzymać w lodówce
przynajmniej przez całą noc (bardzo dobrze zrobią mu dwie doby). Jeśli nie mamy
aż tyle czasu, to zostawmy go tam na co najmniej dwie godziny. Po tym czasie
połóżmy kurczaka w brytfance i podlejmy szklanką białego, wytrawnego wina.
Czytaj też: Kurczak pieczony z pomarańczami
W piekarniku w temperaturze najpierw 200, potem 180 stop. C
pieczemy kurczaka przez około dwie godziny. Ogólna zasada jest taka, że 1 kg
kurczaka powinniśmy piec przez około 60 min. Czyli jeśli cały waży 1,5 kg, to w
piecu powinien przebywać około 90 min. Nie zapomnijmy go polewać co 10 min. płynem,
który wypływa spod pieczeni. Po godzinie
możemy mięso odwrócić. Będzie
wtedy bardziej soczyste.
Kurczak jest upieczony wtedy gdy ma lekko przybrązowioną skórkę i kości łatwo oddzielają się od mięsa. Można to sprawdzić próbując wyjąć kostkę z nóżki.
Na dnie naczynia, w którym pieczemy kurczaka, można położyć
obrane i przepołowione ziemniaki, których smak połączy się z ziołami użytymi do
pieczenia kurczaka. Palce lizać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz