piątek, 3 stycznia 2020

Peklowana golonka pieczona na rożnie

Kiedy golonka, czy jak mówią niektórych częściach kraju - golonko - leży w peklówce można się spokojnie zastanowić co z nią dalej zrobić. Tym razem padło na obfite posypanie kminkiem nabicie golonki na rożen i długie pieczenie.

upieczona na roznie golonka z chrupiaca skorka
Fot. Pan Piter

Golonkę najpierw trzeba dokładnie umyć i pozbawić wszelkich włosków. Potem na kilka dni warto umieścić ją w glinianym garze i prawidłowo zapeklować.

Tak na marginesie mówiąc z takiej peklowanej golonki można zrobić posiłki na kilka sposobów. Jednym z moich ulubionych jest golonka gotowana z piwem. Bo piwo do golonki pasuje jak ulał. 

Niewiele osób też wie, że galaretka z golonki jest pierwszorzędną przekąską. Moim zdaniem jest ona nawet lepsza niż ta tradycyjna ze świńskich nóżek. 

Gdy golonkę po kilku dniach wyjmujemy z peklówki ma ona
golonka upieczona na talerzu z salata
piękny kolor i korzenny zapach. Nie ma jednak rady - trzeba ją zmiękczyć. Dlatego wkładamy do gara z wrzątkiem i gotujemy co najmniej dwie godziny (w zależności od wielkości). Na pół godziny przed zakończeniem gotowania dodajemy marchewkę, seler, por, pietruszkę, kilka ziaren ziela angielskiego i ze dwa listki laurowe.

Czytaj też: Jak dobrze ugotować golonkę

Ugotowaną golonkę wyjmujemy i odstawiamy na chwilę do przestygnięcia. Gdy możemy już ją dotknąć wyjmujemy kość i nabijamy na rożen. Można ją owinąć nitką, by była bardziej zwarta i nie rozleciała się w trakcie pieczenia. Skórkę można nakroić w krzyżyki i posypać kminkiem. Obficie, nie ma co żałować.

Na rożnie pieczemy ją około godziny co kilka minut polewając wywarem z gotowania. Golonka z rożna gotowa jest wtedy, gdy skórka stwardnieje i nabierze odpowiedniego koloru.

Ostrożnie zdejmujemy z rożna, odwijamy nitkę i dzielimy na porcje. Najlepiej smakuje z chrzanem i zimnym piwem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz