środa, 10 lipca 2019

Marynowany ser feta

Prawdziwy tytuł tego posta powinien brzmieć: ser typu feta marynowany. Bez względu jednak czy użyjemy fety prawdziwej (czyli greckiej) lub każdej innej (czyli zgodnie z unijnymi dyrektywami - nieprawdziwej), to przepis ma na celu wzbogacenie smaku sera.

sloiki z serem i bazylią stoją na tacy w towarzystwie miski z pomidorami.
Fot: congerdesign z Pixabay 

Do marynowania fety potrzeba:


  • opakowania sera typu feta
  • garści świeżej bazylii
  • garści świeżego rozmarynu
  • kilku ząbków czosnku
  • papryczki chili
  • mogą być też drylowane oliwki
  • ok. 0,5 l oliwy z oliwek

Najogólniej można powiedzieć, że do marynowania fety potrzebny jest ser, zioła i oliwa. Przepisów na marynowaną fetę jest tyle ilu autorów, a tylko te trzy składniki się powtarzają. Ja zapiszę tu tylko przepis, jaki sam od czasu stosuję.

Ser typu feta kroimy w kostkę, najlepiej taką o boku 1 cm. Bazylię siekamy. Rozmaryn możemy dodać albo w postaci całej gałązki, albo samych listków. Od biedy można  też skorzystać z ziół suszonych, ale efekt będzie inny.

Z papryki wyjmujemy pestki i kroimy ją w drobniejsze cząstki. Dwa, trzy ząbki czosnku najlepiej w łupince (potem się łatwo obiera) wzbogacą aromat. Jeśli starczy w słoiku miejsca to dodajemy oliwki. Wszystkie składniki układamy warstwowo i zalewamy oliwą.

Tak przygotowana feta powinna postać w lodówce co najmniej kilka dni, choć jak ktoś się niecierpliwi to może skorzystać wcześniej. Okres trwałości to nawet dwa miesiące.

Oliwy oczywiście nie wylewamy - wykorzystujemy ją do sałatek.

Tak przygotowane feta znacznie wzbogaca smak na przykład sałatki greckiej lub bałkańskiej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz