środa, 29 maja 2019

W plastrach pieczone kartofle Hasselbacken

Ziemniaki najczęściej jemy gotowane w wodzie, albo w mundurkach, ewentualnie w postaci frytek. Przepis na tak zwane kartofle Hasselbacken powoduje, że otrzymujemy tak wspaniałe danie, że chyba nigdy się nie znudzi. Przygotować je można bardzo łatwo w ciągu 60-70 min.



pokrojone cienkie prastry upieczone ziemniaki przystrojone bazylią w towarzystwie kopru
Fot. Pan Piter



Do przygotowania pieczonych kartofli w plastrach Hasselbacken potrzebujemy:


  • 10 ziemniaków
  • 5 łyżek oleju
  • soli
  • ulubionej przyprawy (np. kminku lub rozmarynu)

Kartofle Hasselbacken znane są już od ponad 200 lat. A pierwszy raz zaserwowano je w szwedzkiej restauracji o takiej właśnie nazwie. To proste danie szybko zdobyło popularność na całym świecie. Możemy je dowolnie modyfikować, zmieniać przyprawy, wykorzystywać różne sosy. Jednym słowem mówiąc - tak przygotowane ziemniaki nigdy się nie znudzą.

Te pieczone w piekarniku ziemniaki stanowią doskonała alternatywę na przykład dla frytek. Tutaj możecie przeczytać jak można zrobić dobre frytki. A kartofli Hasselbacken wstawcie do pieca więcej niż Wam się wydaje że zjecie, bo zawsze robimy ich za mało. 


Wykonanie


Największa sztuka to odpowiednio nakroić ziemniaki. Musimy to zrobić tak, by pokroić je w cienkie plastry, ale jednocześnie nie przeciąć całego kartofla zostawiając około 2-3 mm wspólnej powierzchni. Ułatwimy sobie pracę wykorzystując mały trik. Otóż gdy ziemniaka położymy na przykład między dwoma trzonkami drewnianych łyżek uzyskamy bufor, który zapobiegnie całkowitemu przekrojeniu bulwy. Krojąc nóż zatrzyma się na trzonkach i ziemniaka nie przekroimy, a uzyskamy ładne plastry.

Do pieczenia staramy się wyszukać ziemniaki mniej więcej takiej samej wielkości by upiekły się w takim samym czasie. Nakrojone układamy na blaszce i zalewamy dwoma łyżkami oleju. Pomiędzy kartofle można wstawić główki czosnku, które też się ładnie upieką, a rozsmarowany na upieczonych ziemniakach czosnek, znacznie podbije smak.

Ziemniaki pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 230 stop. C. bez termoobiegu. Najpierw wkładamy je do pieca na pół godziny. Potem blachę wysuwamy. Kartofle solimy według uznania i posypujemy ulubioną przyprawą. Bardzo dobry jest do tego kminek (w ziarnach wygląda lepiej niż w posypanie mielonym). Może to być rozmaryn, tymianek lub cokolwiek innego, co odpowiada naszym gustom. 

Na tym etapie musimy zadbać, by olej i przyprawy dostały się pomiędzy cienkie plastry ziemniaków. Mają one tendencję do sklejania się, dlatego musimy niemal ręcznie rozchylać je i tam wrzucać przyprawy. Gdy tego zaniedbamy niebiański aromat zostanie tylko na wierzchu pieczonych kartofli.

Ponownie ziemniaki polewamy resztą oleju i wkładamy do pieca (główki czosnku już powinny być upieczone). Tym razem timer ustawiamy na 25 min - jeśli ziemniaki były duże to czas ten przedłużamy jeszcze o kilka minut.

Tak upieczone ziemniaki na stół podajemy gorące. Dodać można do nich różnego rodzaju dipy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz