wtorek, 6 sierpnia 2019

Morele w syropie

Samodzielne wykonanie moreli w syropie nie jest pracochłonne. Ale tak przygotowane owoce są świetnym dodatkiem do wszelkich słodkości, jakie jeść będziemy słotną jesienią, czy mroźną zimą.

piekne, dojrzale morele wiszace na galezi wsrod zielonych lisci
Fot. 夏 沐沐 z Pixabay 


Do przygotowania moreli w syropie potrzebujemy:


  • 1,5 kg dojrzałych moreli
  • 2 szklanek cukru
  • 2 szklanek wody
  • soku z jednej cytryny

Morele warto jeść przez cały rok, bo ich wpływ na zdrowie i urodę jest nie do przeceniania. Między innymi regulują ciśnienie, usprawniają prace nerek itp. Maseczka morelowa bywa pomocna przy cerze trądzikowej. Zresztą morele są składnikiem wielu kosmetyków.

Są to też owoce niskokaloryczne, ale tylko te świeże. Mają one niecałe 50 kcal w 100 g moreli. Ale suszone to już bomba kaloryczna - w takiej samej wadze jest ponad pięciokrotnie więcej kalorii. Dlatego warto zrobić je w syropie, choć kąpiel w cukrze nie jest zbyt dietetyczna. Warto też pomyśleć o tym, by przygotować kilka słoików dżemu morelowego, wyśmienitego na przykład do naleśników. 


Wykonanie

Przed włożeniem moreli do słoika należy je obrać ze skóry. Coo? Przecież na początku napisałem, że przygotowanie zapasów nie jest trudne, a tu takie zadanie. Okazuje się jednak, że dzięki jednemu trikowi ta czynność jest dziecinnie błaha.

Otóż na początek należy przygotować duży garnek wrzątku i miskę pełną zimnej wody, najlepiej z lodem. Morele najpierw wrzucamy do wrzątku. W takich warunkach wystarczy im jedna minuta kąpieli. Potem cedzakiem szybko je wyławiamy i wrzucamy do lodowej kąpieli. Po chwili skórka z owoców zejdzie sama. 

Oczywiście jest wersja dla leniwych - nie trzeba obierać moreli. Jednak w syropie owoce te stają się miękkie, a skórka robi wrażenie grubej i niełatwej do przegryzienia. Nasz produkt obrany będzie znacznie lepszej klasy.

Tak przygotowane morele przekrawamy na pół i wydobywamy z nich pestki. Pestek nie musimy wyrzucać. Możemy na nich przygotować wspaniały likier amaretto

W czasie, gdy obieramy morele, na gazie stawiamy syrop. Dodatek z soku z cytryny powoduje, że owoce zachowują swój ładny, świeży kolor. Bywa, że po otwarciu na wierzchu widać nieco ciemne morele, ale to są właśnie fragmenty, które wypłynęły z syropu i nie miały kontaktu z sokiem z cytryny. Ciemny kolor to nie jest nic strasznego. Z podobnym zjawiskiem spotykamy się również wtedy, gdy kupimy puszkę moreli - też znajdą się tam ciemne kawałeczki. 

Teraz połówki moreli wrzucamy do słoików - nie ugniatamy ich, bo syrop też musi się zmieścić. Słoiki zalewamy, wycieramy gwint do sucha, zakręcamy i odstawiamy do góry dnem. Gdy wystygną można je odstawić do spiżarki. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz