Śledzie to potrawa którą można jeść kilka razy w tygodniu i to za każdym razem inaczej podane. Tutaj prezentuje przepis na śledzie zatopione w porach. Połączenie słonej ryby z kwaśnym jabłkiem i ostrym porem daje danie o którym długo nie można zapomnieć.
Do przygotowania śledzi w porach potrzebujemy:
- co najmniej sześciu matiasów
- dwóch średnich porów
- jabłko (typu szara reneta)
- ze dwie łyżki śmietany
- tyle samo majonezu
- pieprzu w ziarnach, octu, oliwy, cukru i nieco soli
W Polsce jakoś się utarło, że śledzie jemy na święta i pod
koniec karnawału. Ostatni dzień ma nawet swoją nazwę „śledzik”. Tymczasem
śledzie można, a nawet warto jeść
znacznie częściej. Pomóc temu może fakt, że te ryby można przygotowywać na
dziesiątki, jeśli nie setki, sposobów. Można zrobić na przykład tatara z matiasów,
świetnie smakują w zalewie olejowo-octowej czy przygotowanych na nieco inny
sposób w zalewie korzennej w oleju.
Śledzie znakomicie się sprawdzą dla osób chcących trzymać
dietę. Mimo, że uchodzą za ryby tłuste, to nie mają wiele kalorii (około 160
kcal w 100 g ryby). Dzięki swojej budowie przyspieszają spalanie tłuszczu i
ułatwiają przemianę materii. Oczywiście nie mówimy tu o śledziach smażonych w
oleju, ale spożywanym po ugotowaniu na parze, czy w formie filetów zwanych
niesłusznie matiasami. Jeśli znajdziemy w przepisie majonez lub smietanę to te
produkty można zastąpić z powodzeniem jogurtem.
Pisząc tu o matiasach mam na myśli filety śledziowe
przygotowane przez raczej polskich rybaków. Dlatego te płaty śledziowe nie mają
wiele wspólnego z prawdziwymi matiasami, które są robione z odpowiednich ryb i
w odpowiednim sposobem ich wykończenia.
Wykonanie
Tak więc kupione matiasy można przepłukać i zostawić na noc
w occie zmieszanym z wodą w proporcji 2/3 i pieprzem. Ten etap można ominąć,
ale jeśli go zastosujemy to przynajmniej będziemy wiedzieć jak kwaśne są
śledzie - kupne smakują różnie. Poza tym mocząc płaty śledziowe za długo w
wodzie pozbawiamy je smaku.
Po wyjęciu śledzia z zalewy i dokładnym odsączeniu oraz
wysuszeniu papierowym ręcznikiem zalewamy go oliwą. Gdy tak sobie leży
przygotowujemy resztę składników. Pory kroimy w plasterki (tylko białe części),
jabłko trzemy na średniej tarce. Do tej potrawy powinniśmy wybrać jabłko
kwaśne, najlepiej typu szara reneta.
Do pora i startego jabłka dodajemy śmietanę (lub mniej
tuczący jogurt), majonez, cukier, sól. Śledzia wyjmujemy z oliwy i odsączamy.
Kroimy w kawałki po mniej więcej dwa centymetry i mieszamy z pozostałymi składnikami
w salaterce. Przed podaniem dobrze jest całość schłodzić.
Tak przygotowane śledzie powinniśmy zjeść w ciągu 24 godzin.
Kieliszeczek zmrożonej wódeczki do śledzika pasuje wybornie.