Śledzie

wtorek, 28 maja 2019

Flądra smażona po domowemu

Smażona flądra to chyba najbardziej kojarzy się z wakacjami i nadmorską smażalnią ryb. Taką samą, a nawet dużo lepszą rybę usmażyć sobie możemy w domu odtwarzając atmosferę letnich tygodni. Nie jest to wcale takie trudne. 

na obrusie postawiony talerz ze smazona flodra i frytkami, obok surowki i sztucce
Fot. Przemysław Krzak z Pixabay


Do tego by usmażyć flądrę w domu potrzebujemy: 


  • flądry
  • cytryny
  • soli i pieprzu
  • oleju do smażenia
  • papierowych ręczników

W młodości w czasie letniego wypoczynku wizyty w smażalni ryb były niemal codziennym obowiązkiem. Ryba podana na papierowej tacy z frytkami, jedzona aluminiowymi sztućcami i popijana kuflem piwa była czymś to czego się tęskni przez cały rok. 

Zobacz też: Jak zrobić zupę rybną

Czas jednak powoduje, że gust, zwyczaje i potrzeby się zmieniają. Obecnie na myśl o wizycie w smażalni ryb w sezonie raczej przechodzą mnie ciarki po plecach niż dreszcz zadowolenia. Mam nadzieje, że liczy się tylko pieniądz, kucharze nie mają pojęcie o smażeniu ryb, a właściciele oszczędzają na oleju. 

Nie znaczy to, że nie ma smażalni w których można zjeść rybę ze smakiem. Są one jak yeti - każdy wie, że są, ale nikt ich nie widział. 


Wykonanie

Flądrę najlepiej jest kupić świeżą, większą niż 20 cm. Przed przyrządzeniem należy ją umyć i dokładnie wytrzeć papierowym ręcznikiem. Potem obficie skropić cytryną i zostawić na 20 min.

W tym czasie na płaski talerz wysypujemy mąkę a na patelni rozgrzewamy olej. Podobno dobry jest słonecznikowy z odrobiną klarowanego masła, ale ja wolę rzepakowy. Można przeprowadzić eksperymenty i zobaczyć co komu najlepiej smakuje. Przynajmniej będziemy mieli gwarancję, że smażymy na świeżym tłuszczu.

                  Zobacz też: Jak zrobić dobre frytki

Rybę znów suszymy papierowym ręcznikiem (będzie bardziej chrupka) solimy i pieprzymy i na koniec obtaczamy mąką, której nadmiar strzepujemy. Wrzucamy na patelnie i smażymy kilka minut (nie więcej jak 4 min) po czym flądrę obracamy. Znów smażymy kilka minut. 

Z patelni wyjmujemy ją i kładziemy na talerzu wyłożonym papierowym ręcznikiem. Gdy olej zostanie wchłonięty przekładamy na czysty talerz na którym mogą już, ale nie muszą czekać świeżo usmażone frytki.

Dekorujemy cytryną i cieszymy się smakiem przypominającym wakacje. Oczywiście jeśli mamy do niej ochotę na zimne piwo, to tylko wzmocnimy sobie wakacyjne wspomnienie i poprawimy smak spożywanej flądry.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz