Pierś z gęsi warto zamarynować w solance na dzień przed pieczeniem. Nacieramy majerankiem i czosnkiem. Z dodatkiem jabłek i suszonych śliwek upieczona smakuje wybornie.
Na dzień przed pieczeniem wkładamy pierś z gęsi do garnka z wodą i solą dodaną w ilości jednej łyżki na 2 l wody. Rankiem pierś wyjmujemy, suszymy ręcznikami papierowymi i nacieramy majerankiem z czosnkiem. Majeranku musi być dużo - nawet dwa opakowania popularnych producentów. Czosnek trzemy na drobnej tarce. Starajmy się do tej czynności nie używać praski. Zobacz też:Jak upiec kaczkę z kaszą Piekarnik ustawiamy na 200 stop C. W tym czasie kończymy przygotowanie piersi. Skórkę nacinamy na krzyż i na patelni wytapiamy tłuszcz. Robimy to w ten sposób, że na zimnej patelni układamy pierś skórą do źródła ciepła i powolutku podgrzewamy. Gęsie tłuszcz wytapia się bardzo szybko i nie potrzeba do tego wysokiej temperatury. Po kilku minutach, gdy skórka z gęsi jest przyrumieniona a tłuszcz wytopiony, przekładamy pierś do naczynia żaroodpornego, ale skórką do góry. Kość oczywiście zostawiamy. Do naczynia dodajemy jabłka przecięte na ćwiartki i pozbawione gniazd nasiennych. Luzem też wrzucamy suszone śliwki. W 200 stopniach C. pierś z gęsi pieczemy przez godzinę. Potem zmniejszamy temperaturę do 150 stop. C i pieczemy jeszcze od 60 do 90 min (w zależności od wielkości piesi). Przez ostatni kwadrans można otworzyć naczynie, by lepiej przyrumienić skórkę. Czytaj też:Nóżki kacze pieczone z jabłkami Gęś podajemy ze smażonymi borówkami i kaszą gryczaną niepaloną.
Pieczeń cielęca ma tę zaletę, że można ją podawać zarówno na ciepło jak i na zimno. Wcześniej jednak warto ją odpowiednio zabejcować. I odczekać ze trzy dni, zanim mięso cielęce włożymy do piekarnika.
Do przygotowania bejcy potrzeba kilku składników (proporcje podane na mniej więcej 1,5 kg cielęciny):
5 ząbków czosnku,
łyżkę miodu
1,5 łyżki octu białego
0,5 łyżeczki sosu sojowego
1 łyżeczkę oregano
1 łyżeczkę tymianku
pieprz ziołowy
pieprz czarny
30 ml oleju
łyżka maki ziemniaczanej
Obrany czosnek trzemy na tarce lub zgniatamy i siekamy. Nacieramy nim cielęcinę. Miód płynny (można go delikatnie podgrzać) mieszamy z przyprawami, octem, sosem sojowym tworząc bejcę. Zobacz też: Pieczeń z biodrówki podlana wódką Mięso polewamy bejcą i wstawiamy do lodówki. Minimalny czas leżenia cielęciny w bejcy wynosi dwie godziny. Ale im dłużej ona tam będzie tym lepiej - dobrze zostawić mięso w bejcy nawet przez trzy dni, co jakiś czas obracając. Cielęcinę wyjętą z bejcy wstawiamy, w brytfance lub naczyniu żaroodpornym, do maksymalnie rozgrzanego piekarnika. Po kwadransie zmniejszamy temperaturę do około 150 stop. Pieczemy według zasady - jedna godzina na jeden kilogram. Czyli w przypadku kawałka mięsa o wadze 1,5 kg w piekarniku trzymamy go przez półtorej godziny. Czytaj też:Pieczeń schabowa z suszonymi morelami Po upieczeniu warto zająć się sosem. W tym celu redukujemy go na patelni i zagęszczamy dodając łyżę mąki i nieco wody. Gdy się zagotuje będziemy mieć idealny sos do pieczeni cielęcej. Pieczeń można podawać z kluskami, kopytkami lub pieczonymi razem z mięsem ziemniakami. Dobrze jest dodać do pieczeni cielęcej smażone borówki. I obowiązkowo lampkę białego wytrawnego wina.