Ten przepis na smorodinówkę, jak bywa zwana po wschodniemu nalewka z czarnej porzeczki, przeznaczony jest dla cierpliwych. Smorodinówka lubi bowiem długie leżakowanie, więc degustacja powinna nastąpić dopiero po kilku latach.
Smorodinówkę robimy z następujących składników:
1,5 kg czarnych porzeczek
1,5 l wódki
0,4 l spirytusu
0,3 kg cukru
Carne porzeczki są roślinami o licznych walorach prozdrowotnych. Spożycie zaledwie 100 g tych owoców zaspokaja w 250% nasze dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. Taka ilość porzeczki dostarczy nam tylko 63 kcal. Czarna porzeczka jest stosowana w medycynie ludowej do leczenia infekcji górnych dróg oddechowych, artretyzmu i reumatyzmu. Przykładanie czarnej porzeczki po ukąszeniu przez komara lub meszki łagodzi ból. Przyśpieszają wydalanie z organizmu toskyn, są więc świetnym środkiem na kaca. Prawdziwie doskonała smorodinówkę (bo tak czasem, na wschodnią modłę, nazywa się czarną porzeczkę) otrzymamy, jeśli wczesną wiosną postaraliśmy się o zrobienie listówki, czyli nalewki na młodych liściach czarnej porzeczki. Dodanie jej do nalewki z tego samego owocu znacznie uwypukla smak. I wzmacnia działanie lecznicze. Doskonały przepis na nalewkę z czarnej na przeziębienie znajduje się tutaj.
Wykonanie
Po takich rekomendacjach trudno nie stwierdzić, że co jak co, ale lekarstwo trzeba mieć w domu. Trzeba się tylko trochę postarać. Na nalewkę wybieramy tylko owoce zdrowe, pozbawione szypułek. Wsypujemy je do słoja posypując cukrem i zalewając wódką. Słój, szczelnie zamknięty, odstawiamy w ciepłe, ale ciemne miejsce. Co kilka dni możemy nim zamieszać. Ponieważ nalewka i tak się będzie robić długo, nie ma się z czym spieszyć. Po miesiącu lub dwóch do słoja dolewamy spirytus. I zostawiamy w spokoju na kolejne dwa miesiące. Po tym czasie płyn zlewamy, owoce przeznaczamy do innych celów (np. do ciasta albo do deseru). Nalewkę cierpliwie filtrujemy, a następnie wlewamy ją do butelek. Tak przygotowana smorodinówka powinna leżakować w szczelnie zamkniętych butelkach co najmniej dziewięć miesięcy.
Krem z brokułów to całkiem dobra zupa na lato i świetna propozycja dla tych, którzy dbają o linię. Nie ma w nim ani grama mięsa, więc odpowiadać też będzie osobom, które unikają jego spożywania.
Początkowo przepis, z którego korzystałem, wymagał następujących składników:
400 g brokułów,
1 marchewka średniej wielkości
2 ziemniaki średniej wielkości lub 1 duży
100 g cebuli lub szalotki
1 łyżka oliwy z oliwek
1 litr wody
Rama Cremefine do gotowania
sól, pieprz
Krem z brokułów, to podobnie jak aksamitny krem ze szparagów lub przepyszna zupa z cukinii to potrawy, które bardzo chętnie przygotowuje w ciepłych miesiącach. Nie wymagają wielkiego wysiłku a smakują wybornie.
Wykonanie
Takie też składniki jak w przepisie przygotowałem, ale ciągle czegoś mi było mało. Bo jak to - na samej wodzie gotować? Bez czosnku? Do wody dodałem kostkę warzywną (bo akurat nie miałem własnoręcznie zrobionego bulionu) i wrzuciłem spory ząbek czosnku. Brokuły obrałem tak, by zostały tylko same koszyczki. Umyłem i wrzuciłem do wody. W tym samym czasie na patelni podsmażała się na oliwie pokrojona byle jak cebula, ziemniak w kostkach i marchewka w plastrach. Nie ma znaczenia jak te warzywa pokroimy, bo przecież ostatecznie będą one zmiksowane. Podsmażone podlałem jeszcze wodą, przykryłem i na małym ogniu zostawiłem na kilka minut. Następnie dorzuciłem je do gotujących się brokułów i poczekałem, aż ziemniak zmięknie. Patelnie starannie wypłukałem wodą z garnka, bo przecież zostało na niej wiele aromatów, których nie można się pozbawiać. Pamiętajmy, żeby na rozgrzaną patelnie nigdy nie lać zimnej wody, bo różnica temperatur szkodzi. Patelnię rozgrzaną płuczemy gorącym płynem, który wlewamy ponownie do garnka. Kolejny etap to miksowanie. Ciepły krem (można go jeszcze przetrzeć przez sitko) wylałem na talerz. Zamiast Ramy do przyozdobienia kremu użyłem jogurtu. Posypałem grzankami. Można też przystroić ja liśćmi mięty lub groszku.