Peklowana wołowina nie tylko zmienia swój kolor, ale i smak. To największe zalety peklowania mięsa. Podstawową wadą jest czas, jaki jest potrzebny do solidnego zapeklowania wołowiny. Powinniśmy na to przeznaczyć co najmniej 10 dni.
Fot. Reinhard Thrainer z Pixabay |
Oprócz mięsa do peklowania trzeba przygotować:
- 3 litry wody
- opakowanie soli peklującej
- niecałe pół szklanki cukru
- łyżkę gorczycy
- kilka goździków
- łyżkę ziaren pieprzu
- kilka ziaren ziela angielskiego
- 2 liście laurowe
- 1,5 cm świeżego imbiru
- 2 ząbki czosnku
- pół laski cynamonu
Do zapeklowania trzeba wybrać kawałek dobrego, młodego mięsa. Najlepiej gdy jest to udziec wołowy. Idealnie gdy wybrany kawałek wołowiny będzie o wadze od 1,5 do 3 kg.
Do dużego garnka wlewamy wodę i dodając poszczególne składniki doprowadzamy ją do zagotowania. Opakowanie soli peklującej to 50 g, ale jeśli mamy dużą sztukę wołowiny to można użyć dwie torebki. Pozostałe składniki nie są ortodoksyjnie konieczne. Zamiast świeżego imbiru można dodać suszony lub w ogóle z niego zrezygnować. Można też wrzucić , zamiast cynamonu, kilka ziaren jałowca.
Czytaj też: Peklowanie golonki, szynki i innych mięs
Płyn odstawiamy do wystygnięcia. W tym czasie myjemy wołowinę i pozbawiamy ją błon. Następnie kładziemy w naczyniu kamionkowym (lub szklanym) i zalewamy peklówką. Odstawiamy w chłodne miejsce na 10-14 dni.
W czasie peklowania wołowina zmieni zwój kolor na znacznie delikatniejszy. Peklówka natomiast stanie się bardziej krwawa i śluzowata. Ten proces zmiany kolorów będziemy obserwowali na co dzień, bo przecież peklowane mięso trzeba codziennie odwracać.
Zobacz też: Jak powinno się peklować golonkę
Po 10 - 14 dniach peklowania mięso wyjmujemy, wrzucamy do garnka z włoszczyzną i podpaloną na ogniu cebulą i gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu około dwóch godzin.
Tak przygotowana zapeklowana wołowina znakomicie nadaje się na obiad lub cienko krojona na kanapki.