Fot. Pan Piter |
Fantastyczne grzyby, jakimi są kanie, najczęściej zjada się jak schabowe. Owszem jest to pyszne jedzonko, ale szybko się znudzić może. Dlatego też warto z kani zrobić zupę a`la flaczki, lub je po prostu zamrozić, by cieszyć się mrożonymi kaniami przez kilka zimowych miesięcy. Jeszcze innym sposobem na zrobienie tych grzybów jest usmażenie kani z jajkiem, tak by przypominały omlet.
Wszystkie te przepisy dotyczą się jednak kapeluszy kani. Co jednak zrobić z pięknymi, smukłymi nóżkami, które są tak twarde, że czasem trudno je odciąć od podłoża?
Jest i na to sposób. Faktem jest, że nóżki z kani trudno nawet przeciąć nożem. To jednak nic trudnego, jeśli nóż jest ostry. Warto więc po zbiorach tych grzybów nóżki oczyścić, pokroić na mniejsze kawałki i wysuszyć. Wysuszone będą doskonałym dodatkiem do wielu potraw, gdyż pachną intensywnie.
Z kilograma nóg z kani otrzymamy około 100 g suszu. Zaletą jest to, że nogi te bardzo szybko się suszą, więc nie zużyjemy na to wiele energii. Po wysuszeniu warto je jeszcze przepuścić przez maszynkę do mięsa, by przypominały inne używane w kuchni przyprawy jak na przykład zioła. Jeszcze drobniejszy proszek uzyskamy, gdy przepuścimy suche nóżki z kani przez młynek do mielenia kawy.
Takie mielone i wysuszone nogi z kani świetnie sprawdzą się jako dodatek do pieczeni, niektórych zup i wszędzie tam, gdzie dodaje się suszone grzyby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz